Ile to już razy poprawiałam, zmieniałam, zaczynałam od początku? Te trzy lata temu, kiedy rozpoczęłam Bitwę Marzeń, pomysł wydawał się sensowny - teraz denny. W skrócie mówiąc, Moi Drodzy, historię Panny Riddle piszę jeszcze raz. Oczywiście zmienię po prostu tę historię, zarys pozostanie. Pewnie wybiorę inne imię. Trzynastoletniej dziewczynce bardzo podobało się nadanie bohaterce swojego.
Pojawią się tu także inne opowiadania oraz miniaturki. Zdecydowałam, że zbiorę to wszystko na tym jednym blogu.
Nie przeciągając już, zabieram się do pracy. Do napisania!
Pozdrawiam i życzę słonecznych dni,
Cavalla
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz